Niedoczynność tarczycy

Kitessa

Witajcie:) Chciałam opisać swój przypadek niedoczynności tarczycy bo do dziś żaden z lekarzy jeszcze nie zdołał mi pomóc a kierowałam się już do trzech różnych specjalistów. Od dwóch lat choruje na niedoczynność tarczycy i od tamtego czasu cierpię na dosłownie wszystkiego jej objawy. Z wagą od zawsze miałam problemy,które nigdy również do końca nie zostały wyjaśnione - większość twierdziła ze to moje zaniedbanie z czym nie mogę się zgodzić. Początkowo mój endokrynolog przepisał mi Eltroxin 25 który brałam przez okres 2 miesięcy, pierwszy miesiąc czułam się wspaniale, znaczna poprawa, miesiąc później zauważyłam spadek energii i objawy znowu powróciły, zrobiłam badania, hormony poszły w górę, lekarz dał większą dawkę, i znowu ta sama historia, pierwsze miesiąc czułam bardzo duża poprawę następnie znowu spadek. Ostatnio znowu zrobiłam badanie i zauważyłam ,że hormony znowu poszły w górę, ja w efekcie przytyłam 10 kg w ciągu 3 miesięcy, zmagałam się z prawie depresją, nie radziłam sobie ze stresem, wszystko wymsknęło się z pod kontroli. Obecnie jestem po zmianie pracy która zapewne przyłożyła się do tego ,że przytyłam, jest to stojąco siedząca praca. Wcześniej pracowałam jako kucharz, po 10-12 godzin dziennie, bardzo ciężka fizyczna praca, byłam jedyna kobietą w kuchni. Mimo tego ćwiczyłam. I mimo ciągłej aktywności - praca plus ćwiczenia , nie mogłam schudnąć. Jadłam zdrowo ( 5 posiłków : zupy, chude mięso czasem tłuste ryby z dużą ilości warzyw, ograniczyłam pieczywo ), unikałam słodyczy , piłam dużo wody. Na dzień dzisiejszy sytuacja wydaje mi się bez wyjścia, obecnie czekam na konsultacje z kolejnym lekarzem. Czy ktokolwiek z was miał kiedyś podobne problemy? Może powinnam zmienić coś w swoim życiu? Frustrujące jest to ,że usiłuje jeść zdrowo, ruszać się ( ostatnio rzadziej ) i mimo tego tyje, normalny człowiek może zjeść 1800 kcal przy normalnym trybie życia a ja nie. Kiedyś dietetyczka zaleciła mi jeść 1300 kcal dziennie i następnie wyliczyła ,że przy mojej fizycznej pracy i wysiłku odpowiednia ilość kalorii dla mnie to będzie 1500. Nie chcę liczyć kalorii, chcę jeść normalnie i czuć się normalnie. Będę bardzo wdzięczna za wszelkie sugestie, rady.

opiotr

Kitessa

Myślisz ,że tłuszcz załatwi sprawę? Kiedyś jadłam normalnie jak mieszkałam w Polsce. Tłuste nie tłuste, wszystko plus zdrowe owoce i warzywa z ogrodu. Sytuacja była taka sama.

Idun

według opiotra tłuszcz leczy wszystko Smile

Daisy

A jesz nadal gluten? Po sobie wiem, że to potrafi bardzo pomóc. Nie każdemu, ale jednak. Zanim odstawiłam gluten (i zboża ogółem) miałam ciągle depresyjny nastrój (depresją jednak bym tego nie nazwała), wieczny brak energii, ciągle kręciło mi się w głowie. Po tygodniu od zmiany diety byłam innym człowiekiem Smile

, mimo, że wciąż jadłam nabiał czy słodycze. choruje na hashi

Idun

MS też kilkukrotnie pisała, że restrykcje kaloryczne nie służą tarczycy. Dieta koniecznie musi wartościowa odżywczo, nie nisko tłuszczowa, nie niskokaloryczna. Konieczne jest wykluczenie przetworzonej żywności, cukru, nabiału i glutenu.

Kitessa

Nie probowalam odstawiac zboz ale chyba mnie przekonaliscie. Nabial lubie bardzo ale nie wduzej ilosci a slodycze to szkoda gadac. Uwielbiam. No ale nie wszystko na raz, slodycze mozna latwo ograniczyc, zboza chcialabym odstawic na jakis czas zeby zobaczyc efekt.

Idun

Na początek bezwzględnie odstaw zboża glutenowe. Jeśli się uda w miarę bezproblemowo, to możesz spróbować odstawić resztę.