Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna
 FAQ   Szukaj   Użytkownicy   Grupy    Galerie   Rejestracja   Profil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości   Zaloguj 

sibo

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna -> nasze historie
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
wiwi




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Wto 19:58, 06 Sie 2013    Temat postu: sibo

już od dłuższego czasu mam objawy wskazujące na sibo, w sumie to nie wiem do końca czy to jest sibo, ale moim głównym powodem było i jest już od ponad 3 lat duża ilość gazu i to niezależnie od tego, co jem

paleo mimo wszystko nie poprawiło mi tego, w sumie nie widzę żadnej różnicy jeśli chodzi o te kwestie, dieta eliminacyjna również i nie wiem, trochę się dołuję jak czytam te wszystkie magiczne historie jak to ich paleo wręcz uzdrowiło, a dieta eliminacyjna to juz oh i ah

tak samo, że po rezygnacji z glutenu z samego brzucha się chudnie ileś tam kg, a jaka jest energia i w ogóle

nie wiem może jestem jakaś inna, ale ja nie widzę żadnej zmiany i szczerze powiedziawszy to nie jest tak, że nie spodziewam się nie wiadomo czego, wiem, że potrzeba czasu na poprawę zdrowia, że to nie jest jak ze środkiem przeciwbólowym, że bierzemy i już nie boli, tylko że ja z natury jestem niecierpliwa i już mam dość tego czekania

dlatego mam pytanie, czy ktoś z obecnych na forum ma/ miał sibo i co mu pomogło


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alex




Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pią 8:19, 09 Sie 2013    Temat postu:

Wiwi, kilka lat temu miałam podobne problemy. Latałam do toalety kilkadziesiąt razy dziennie, brzuch spuchnięty, czułam się okropnie. Chodziłam po lekarzach, ale ciągle słyszałam ZJD. W końcu zrobiłam prywatnie kolonoskopię z pobraniem wycinków. Pobranie wycinków wykazało, że mam zmieniona zapalnie śluzówkę całego jelita grubego i części cienkiego. Dostałam lek o nazwie Asamax. Po trzech miesiącach jelita troszkę się uspokoiły, ale objawy czasami wracały. Bałam się tego, że ten koszmar znów wróci. Raz było lepiej, raz gorzej. W końcu trafiłam do pewnej pani, która zajmuje się medycyna niekonwencjonalną. Badała mnie aparatem (Mora czy coś takiego). Powiedziała, że mam pasożyty. Odrobaczyłam się, poprawa była. Zaczęłam więc pracować nad odpornością, bo do tej pory chorowałam co miesiąc. Zażywałam probiotyki, odrzuciłam wszystkie konwencjonalne leki. Przeszłam na dietę Lutza, ale to nie było to. Zaczęłam więc eksperymentować z dietą, wywaliłam nabiał, zwiększyłam tłuszcz. I tak znalazłam się tutaj Smile Nie wiem czy coś Tobie pomogę, ale może pomyśl o tych pasożytach? Śledzie w occie, czosnek, sok z kiszonych ogórków, olej z pestek dyni, czarny orzech - naturalne sposoby na odrobaczanie i grzyby. Życzę powodzenia i duuużo zdrowia Smile

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
świetlik




Dołączył: 07 Sie 2013
Posty: 10
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Opolszczyzna/Wrocław

PostWysłany: Pią 12:19, 09 Sie 2013    Temat postu:

Nie wiem, czy dużo wniosę do tematu. Chciałam Cię tylko wesprzeć, że nie jesteś sama, u mnie było tak, że przez długi czas jadłam praktycznie cokolwiek, a potem pewnego razu coś mi zaszkodziło na żołądek, miałam trochę stresu, i nagle wszystko się rypnęło... (Jako dziecko byłam niezbyt dobrze żywiona, ciągle kanapki, kluski, schabowe z panierką grubszą niż mięso, płatki z mlekiem, 7-daysy na śniadanie... ale ciężko mi tu winić rodziców, sama uwielbiałam takie jedzenie.)
No ale przyznam, że u mnie dieta zaczyna przynosić efekty, na początku wykluczyłam gluten i było trochę lepiej, odkąd natrafiłam na paleo wyrzuciłam nabiał i inne zboża (no dobra, czasem robię sobie placka z kaszy kukurydzianej i jajek albo jem brązowy ryż, ale nie zauważam szkodliwości), poza tym ostatnio przestałam jeść ponad miarę "bo mi wolno" (nadwaga dla mnie nigdy nie istniała) i staram się chodzić na lekkim głodzie (nie wiem, czy to pomaga na dolegliwości, ale na pewno przestałam wreszcie mieć takie napady głodu jak wcześniej, że pochłaniałam wszystko w zasięgu wzroku - jeszcze niedawno miewałam coś w stylu "a, to zdrowe jest przecież" i nagle znikały tony owoców i ryb w oleju).
W każdym razie, co do tych efektów, to wypróżniam się teraz regularnie, cera mi się poprawiła. Moim największym problemem były jednak wzdęcia, no i tak... po brzuchu nic już nie widać, płaski nieomal cały czas, co mnie niezmiernie cieszy, ale wciąż jest nadprodukcja gazów (niezależnie, co jem, wszystko mnie do licha, zagazowuje, nawet gotowana marchewka, którą chyba toleruję najlepiej; najgorzej jest wieczorami, jakby ktoś ze mnie powietrze spuszczał...), a to wiadomo dość stresujący i wstydliwy problem.

Trochę się rozpisałam. Razz W każdym razie, na pewno będę śledzić Twoje posty i innych osób borykających się z problemami jelitowymi, musi być jakieś rozwiązanie.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiwi




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 15:30, 10 Sie 2013    Temat postu:

dziękuję za wsparcie:)

nabiał to wywaliłam 2 lata temu, gluten odstawiałam stopniowo i poprawy nie ma
najlepiej to ja się czuję jak nic nie jem i wtedy jest ok, ale ile tak można nie jeść
ja to mam zjd w pełnej wersji i do tego postać mieszaną, na początku choroby to raczej było w kierunku zaparć, a jak wróciłam do szkoły i stres zrobił swoje to się zaczęły biegunki i tak od pn do pt biegunki, a w weekend zaparcia, teraz też tak mam, chociaż nie zawsze bo w którymś tygodniu diety eliminacyjnej miałam takie zaparcia i tak wzdęty brzuch, że myślałam, że odlecę i nic nie pomagało z takich doraźnych metod, potem zaczęło się takie dziwne oczyszczanie to co było w poście o zjd na blogu, że moje jelita już były tak zapchane i chciały się oczyścić noi biegunka, teraz znowu wydaję mi się że mam sfermentowany stolec...

w ogóle ja mam coś takiego i to jest mój największy problem, że moje jelita głośno pracują i kilka razy dziennie muszę latać do wc, żeby wypróżnić się z bobków, czasem są one trwadsze, czasem bardziej płynne, ale to bobki i to jest tak denerwujące ... i jak to wszystko tak pozbierałam w całość to sibo mi się wydawało najbardziej prawdopodobne, bo jak wiadomo kał składa się z bakterii, ale że ja ich nie mam to mam takie bobki, dodatkowo te złe bakterie żywią się niestrawionymi resztkami pokarmowymi i produkują gaz, w zależności od rodzaju gazu mamy zaparcia bądź biegunki

tylko nie wiem jak do licha naprawić tą florę bakteryjną, pasożyty też już podejrzewałam i candidę, robiłam badanie ale nic

teraz wprowadziłam kurację olejkiem oregano, bo czytałam, że wielu osobom pomogło, ale ja nie widzę żadnej różnicy
kupiłam jeszcze pau darco i zaparzam i piję
poza tym wit C to przeczytałam na jakimś forum o leczeniu naturalnym i że był nawet naukowiec który dostał za to nobla noi wit c chociaż mi normuje wypróżnianie że nie mam zaparć
dodatkowo l glutamina na załatanie jelit
saccharomyces boulardii na florę bakteryjną, bo wyczytałam, że trzeba uważać na probiotyki, bo mogą tylko pogorszyć sytuację
enzymy trawienne, marshmallow root, cynk carnosine
jeszcze z olejków mam taki mix goldenseal i echinacę też działają bakteriobójczo
i nic, żadnej poprawy... jak było tak jest nawet nie zauważyłam żadnego efektu die off, nie wiem co robię źle... planuję jeszcze kupić kwas solny, bo przy moim stresie to pewnie mam niski poziom i robiłam też ten domowy test i ani razu mi się nie odbiło, mi się w ogóle nie odbiło, dopiero mi się odbija po posiłku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
MS
moderator



Dołączył: 30 Lip 2013
Posty: 25
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 18:22, 10 Sie 2013    Temat postu:

Jaki czas tak jesz jak w poście wyżej (lacznie z suplementami)?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiwi




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 19:47, 10 Sie 2013    Temat postu:

ooo MS miło Cię widzieć na forum:)

z dietą eliminacyjną wystartowałam dzień po oficjalnej dacie, pamiętam że to był wtorek chyba 17 czerwca
jeśli chodzi o suplementy to było to stopniowo, ale pierwsze zaczęłam brać pod koniec czerwca np enzymy trawienne, cynk carnosine, marshmallow root

wit c jakieś 2 tyg stosowania
pau darco ok 3 tyg, tak jak l glutamina i sacchaomyces boulardii
olejek oregano i echinacea z goldenseal to będzie od poniedziałku i łącze to z olejkiem z wiesiołka z Twoich komentarzy dowiedziałam się, że po 10 dniach trzeba robić przerwę z olejkiem oregano, bo jest dość silny

masz jakieś wskazówki, co dodać, co usunąć?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Kidda




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 16:07, 26 Sie 2013    Temat postu:

Hej!
To ja może zadam moje pytanie tutaj bo mam bardzo podobną historię, z tym że dopiero co rozpoczęłam dietę eliminacyjną. Ogólnie na intro żadne objawy nie minęły (wzdęcia, stolec raz na 2 dni) więc jak mam rozpoznać czy kolejne wprowadzane produkty mi szkodzą czy nie? Wiem że na wyleczenie potrzeba czasu i nie ma co liczyć na to że po miesiącu będzie lepiej, ale nie chcę czegoś przeoczyć.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
wiwi




Dołączył: 06 Sie 2013
Posty: 176
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:01, 26 Sie 2013    Temat postu:

wiesz co, to indywidualna kwestia po jakim czasie jest lepiej, może być już na etapie intro, a może później, musisz obserwować swój organizm, najlepiej jest prowadzić dziennik i zapisywać co się jadło wtedy łatwiej jest wyeliminować szkodzące produkty, raz na 4 dni nowy produkt i obserwować reakcje, ja wiem, że mi szkodzi wieprzowina i pomidory, bo miałam po nich biegunkę, z tym pogorszeniem to chodzi o to, że wiesz jakie masz objawy teraz, a jak jest gorzej tzn że coś mogło zaszkodzić, ale to nie jest tylko jedzenie, może to być stres, brak odpoczynku, snu, nowy suplement, to też wpływa na trawienie
generalnie to właśnie wprowadzać 1 produkt, zaczynając od jak najmniejszej porcji i obserwować co się dzieje i lepiej uważać z owocami, bo owoce też mają cukry,a w diecie scd, właśnie chodzi o zagłodzenie tych bakterii które żywią się tym niestrawionym z cukrem, ja np jak zjem za dużo bananów to gorzej się czuję


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
prostownik




Dołączył: 15 Sty 2015
Posty: 154
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Pią 11:24, 11 Mar 2016    Temat postu:

I jak tam? Widać jakieś poprawy u Was po tym czasie?

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Julciaa




Dołączył: 07 Cze 2017
Posty: 1
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Śro 9:18, 07 Cze 2017    Temat postu: reaktywacja

Witam wszystkich,
Chciałabym wznowić rozmowę na ten temat ponieważ:
Od dziecka miałam problemy w sumie. Pamiętam kiedyś ból brzucha który skończył się wizytą u lekarza a następnie lewatywą i temat zakończony. Później już jako nastolatka miałam raczej zaparcia ale jakoś się to regulowało.
Natomiast od 6-7 lat męczę się co rusz z brzuchem. Biegunki nawet po dwóch dniach zaparć. Gazy które świadczą o tym, że znów będę mieć biegunki nawet jeśli co drugi dzień się wypróżniam. Raz mi coś szkodzi innym razem jem i jest ok. Często mam też mdłości, uczucie, że coś mi w gardle stoi i uczucie ciężkości w żołądku.
Oczywiście lekarz stwierdził ZJD dał masę leków jak również na pasożyty i grzyby ale mało to pomogło sama za pomocą Internetu sobie trochę pomogłam.
Teraz dochodzą też inne dolegliwości a lekarze rozkładają ręce bo nie wiedzą skąd to.
Bóle stawów najbardziej kolan, ból pleców, zmęczenie a i ciągły problem z zatokami. Zaznaczę ,że na kolana biorę VIT D3 Forte i odczuwam ulgę ale jak tylko przestaje brać dolegliwości wracają. Kolana bolą nawet jak leżę czy siedzę a według lekarze nie powinno mnie nic boleć bo tam nic się nie dzieje Sad
I tu moje pytanie czy są tu osoby które są pewne, że miały SIBO???
Czy możliwe, że również mogę właśnie na to chorować i stąd moje wszystkie dolegliwości? Pytam bo zastanawiam się czy nie zrobić badań ale poszłabym prywatnie bo mam dość proszenia się ale w tej chwili się nie przelewa u mnie i te nawet 140 zł to sporo (za tyle widziałam, że robią testy oddechowe z użyciem glukozy lub laktulozy)
Dodam jeszcze, że zdążają mi się chwilę, że wszystko jakby wracało do normy bez żadnych leków czy diet specjalnych i nagle nawrót i do dość ostry i po jakiś 2 tygodniach za pomocą leków w tym też np. Laremid jestem wstanie funkcjonować w miarę normlanie - byle szybko do pracy, byle szybko do domu a o wyjściach gdzieś nawet nie myślę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum www.tlustezycie.fora.pl Strona Główna -> nasze historie Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group

Theme xand created by spleen & Emule.
Regulamin